Zapomniana historia Czarnocina

  • Drukuj zawartość bieżącej strony
  • Zapisz tekst bieżącej strony do PDF
23 lutego 2023

Nieodzownym wyposażeniem każdej świątyni są dzwony. Kościół w Czarnocinie pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny do czasów II wojny światowej posiadał 3 dzwony, 2 zlokalizowane były na wieży kościoła, a jeden w dzwonnicy obok świątyni. Dzwony obwieszczały wiernym porę rozpoczęcia nabożeństw oraz towarzyszyły zmarłym w ich ostatniej drodze na cmentarz. Wierni parafianie bardzo byli przywiązani do ich pięknych dźwięków, słyszalnych bardzo daleko, stanowiących dumę parafii. Podczas kanonicznej wizytacji parafii Czarnocin przeprowadzonej przez ks. Kazimierza Tomczyka, zapisano: „kupione zostały trzy harmonijne dzwony”. Dzwony wykonane ze spiżu na Śląsku poświęcił biskup Wincenty Tymieniecki, dzwon większy nosił imię „Wincenty” a dwa mniejsze „Piotr i Marek”.

 

Jakież było zaskoczenie i zdziwienie parafian gdy w 1940 r. hitlerowcy postanowili wykraść dzwony. Zdemontowanie dzwonów w czasie wojny było przedsięwzięciem trudnym i wymagało fachowców o nie lada wiedzy jak to zrobić sprawnie i bezpiecznie. Można zadać sobie pytanie jak zrobić by dzwony z wieży kościoła znalazły się u stup świątyni. Dlatego pod przymusem wyznaczono do tych prac Aleksego Fortaka s. Józefa i Antoniny zm. 18 lipca 1990 r. oraz Feliksa Jodłowskiego s. Antoniego i Rozali zm. 8 listopada 1990 r. Dlaczego tych parafian? Aleksy Fortak był niezmiernie sprawny fizycznie, mówiono, że „chodził po belkach jak kot”, a jednocześnie był właścicielem wiatraka i wiejskim meteorologiem. Feliks Jodłowski nazywany „złotą rączką” znał się na mechanice gdyż był właścicielem tartaku. Obaj Panowie oraz pomocnicy wybudowali drewnianą rampę łączącą okno wieży kościoła z gruntem, a na ziemi ułożono bardzo dużą ilość słomy. Dzwony po rozmontowaniu zostały po rampie zepchnięte w dół na leżącą słomę, która zamortyzowała upadek, jednak i tak jeden z dzwonów nazwany „Wincenty” uległ pęknięciu. Po zdjęciu przewieziono je na funkcjonującą wówczas bocznicę kolejową w Czarnocinie skąd odjechały w nieznanym kierunku.

          Zachodzi kluczowe pytanie – dlaczego dzwony z parafii Czarnocin stały się obiektem zainteresowania hitlerowców skoro w sąsiednich parafiach nie poczyniono podobnego zawłaszczenia. Odpowiedź może paść tylko jedna. Dzwony z Czarnocina miały piękny, charakterystyczny dźwięk i były odlane z dużej ilości metali szlachetnych, głównie miedzi, a metale szlachetne były potrzebne armii niemieckiej do produkcji uzbrojenia i amunicji. Rabunek dzwonów odbył się w czasie gdy posługę duszpasterską w parafii sprawował ks. kanonik Feliks Wójcik zm. 13 lipca 1953 r. i pochowany na cmentarzu w Czarnocinie.

          Obecnie w parafii działają dwa dzwony umieszczone na wieży kościelnej i nazwane „Święty Michał” i „Opieki Maryi” ufundowane za czasów ks. proboszcza Feliksa Cieszkowskiego. Aktu poświęcenia dokonał 9 października 1954 roku ks. biskup Kazimierz Tomczyk, a chrzestnymi byli Agnieszka Florczyk i Władysław Pieleś.

 

                                                                                     Historię opracował Edward Dróżdż

                                                                                     mieszkaniec Czarnocina,

                                                                                     konsultując ją z Janem Fortakiem synem Aleksego Fortaka.

 

Opis fotografii:

Zdjęcie dzwonów z parafii Czarnocin tuż po zdemontowaniu w 1940r. pochodzące z zasobów prywatnych dr Teresy Ceranka-Rogowskiej prywatnych dr Teresy Ceranka-Rogowskiej

Galeria

  • Powiększ zdjęcie

Rozwiń Metryka

Podmiot udostępniający informację:
Data utworzenia:2023-02-23
Data publikacji:2023-02-23
Osoba sporządzająca dokument:
Osoba wprowadzająca dokument:Anna Popek
Liczba odwiedzin:859